lektory on-line

Potop - Henryk Sienkiewicz - Strona 730

królewskich odbywałem, bo mnie lubił widzieć przy robocie, marszałek zaś musiał zamykać
oczy.
- Srogi gmach! -rzekł Roch Kowalski. - I pomyśleć, że wszystko to ci psiajuchowie mają w
ręku!
- I łupią okrutnie! - dodał Zagłoba. - Słyszę: kolumny nawet z murów wydzierają i do
Szwecji wywożą, które są z marmurów i innych kosztownych kamieni. Nie poznam miłych
kątów, a przecie słusznie rozmaici scriptores zamek ów za ósmy cud świata uważają, bo
oprócz tego ma król francuski zacny dworzec, ale kiep w porównaniu do tego!
- A owo, co to za druga wieża w pobliżu na prawo?
- To Święty Jan. Jest z zamku do niego krużganek. W tym to kościele objawienie miałem, bo
gdym raz po nieszporze przyzostał, słyszę głos od sklepienia: ?Zagłoba, będzie wojna z
takim synem, królem szwedzkim, i calamitates wielkie nastąpią!" Ruszyłem co tchu do króla
i powiadam, com słyszał, a tu ksiądz prymas pastorałem mnie w kark: ?Nie powiadaj
głupstw, pijany byłeś!" Mają teraz... Ten drugi kościół, zaraz tam obok, to jest
collegium Jesuitarum; trzecia wieża opodal to curia, owa czwarta w prawo, marszałkowska,
a ów zielony dach to Dominikanie; wszystkiego nie wymienię, choćbym językiem tak umiał
obracać jak szablą.
- Chyba nie masz takiego drugiego miasta na świecie! - zawołał jeden z żołnierzy.
- Dlatego też wszystkie nacje nam go zazdroszczą.
- A ów cudny gmach na lewo od zamku?
- Za Bernardynami?
- Tak jest.
- To pallatium Radziejowskianum, dawniej Kazanowskich. Uważają go za dziewiąty cud
świata, ale zaraza na niego, bo w tych to murach zaczęło się nieszczęście
Rzeczypospolitej.
- Jakże to? -spytało kilka głosów.
- Bo jak się wziął pan podkanclerzy Radziejowski z żoną wadzić i wojować, tak król się za
nią ujął. Wiecie, waćpanowie, co o tym ludzie mówili, a to pewno, że i sam podkanclerzy
myślał, że mu się żona w królu kocha, a król w niej; za czym przez invidię do Szwedów
uciekł i wojna się rozpoczęła. Co prawda, siedziałem wtedy na wsi i końca onej sprawy nie
widziałem, jeno z relacji, ale to wiem, że ona nie do króla, tylko do kogo innego
przedtem słodkie oczy, jako marcepan, robiła.
- Do kogo?
Zagłoba pokręcił wąsa.
- Do tego, do którego i wszystkie jako mrówki do miodu lazły, jeno mi się nazwiska nie
godzi mówić, gdyż zawsze brzydziłem się chełpliwością... Przy tym zestarzał się człek,
zestarzał, zdarł się jako miotła, zamiatając nieprzyjaciół ojczyzny, ale niegdyś nie było
większego nade mnie gładysza i dworaka, niech Roch Kowalski przyświad...
Tu spostrzegł się pan Zagłoba; że Roch żadną miarą owych czasów pamiętać nie może, więc
Nasi Partnerzy/Sponsorzy: Wartościowe Virtualmedia strony internetowe, Portal farmeceutyczny najlepszy i polecany portal farmaceutyczny,
Opinie o ośrodkach nauki jazy www.naukaprawojazdy.pl, Sprawdzony email marketing, Alfabud, Najlepsze okna drewniane Warszawa w Warszawie.

Valid XHTML 1.0 Transitional