broń i ciepłe płaszcze na noc, czy w obozach znajduje się dostateczna ilość sucharów,
mięsa i suszonych ryb? On wreszcie rozkazał, aby żony, dzieci i niewolników wojsk,
idących na granicę wschodnią, przewieziono kanałem, co wpłynęło na zmniejszenie obozów i
ułatwiło ruchy właściwej armii.
Najstarsi jenerałowie podziwiali wiedzę, zapał i ostrożność następcy tronu, a nade
wszystko jego pracę i prostotę. Swój liczny dwór, książęcy namiot, wozy i lektyki
zostawił on w Memfis; a sam w odzieży prostego oficera jeździł od pułku do pułku, konno,
na sposób asyryjski, w towarzystwie dwu adiutantów.
Dzięki temu koncentracja właściwego korpusu poszła bardzo szybko i wojska w oznaczonym
czasie stanęły pod Pi-Bailos.
Inaczej było z książęcym sztabem, z greckim pułkiem, który mu towarzyszył, i kilkoma
wojennymi machinami.
Sztab, zebrany w Memfis, miał drogę najkrótszą, więc wyruszył najpóźniej, ciągnąc za sobą
ogromny obóz. Prawie każdy oficer, a byli to panicze wielkich rodów, miał lektykę z
czterema Murzynami, dwukolny wóz wojenny, bogaty namiot i mnóstwo skrzynek z odzieżą i
jedzeniem tudzież dzbanów pełnych piwa i wina.
Prócz tego za oficerami wybrała się w podróż liczna trupa śpiewaczek i tancerek z muzyką;
każda zaś, jako wielka dama, musiała mieć wóz, zaprzężony w jedną lub dwie pary wołów, i
lektykę. Gdy ciżba ta wylała się z Memfis, zajęła na gościńcu więcej miejsca aniżeli
armia następcy tronu. Maszerowano zaś tak powoli, że machiny wojenne, które zostawiono na
końcu, ruszyły o dobę później, aniżeli był rozkaz. Na domiar złego, śpiewaczki i tancerki
zobaczywszy pustynię, wcale jeszcze niestraszną w tym miejscu, zaczęły bać się i płakać.
Więc, dla uspokojenia ich, trzeba było przyśpieszyć nocleg, rozbić namioty i urządzić
widowisko, a potem ucztÄ™.
Nocna zabawa, w chłodzie, pod gwiaździstym niebem, na tle dzikiej natury, tak podobała
się tancerkom i śpiewaczkom, że oświadczyły, iż odtąd będą występować tylko w pustyni.
Tymczasem następca tronu, dowiedziawszy się w drodze o sprawach swego sztabu, przysłał
rozkaz, ażeby jak najprędzej zawrócono kobiety do miasta i przyśpieszono pochód.
Przy sztabie znajdował się jego dostojność Herhor, minister wojny, lecz tylko w
charakterze widza. Nie prowadził za sobą śpiewaczek, ale też i nie robił żadnych uwag
sztabowcom. Kazał wynieść swoją lektykę na czoło kolumny i stosując się do jej ruchów
posuwał się naprzód albo odpoczywał pod cieniem wielkiego wachlarza, którym osłaniał go
adiutant.
Jego dostojność Herhor był to człowiek czterdziestokilkoletni, silnie zbudowany,
zamknięty w sobie. Rzadko odzywał się i równie rzadko spoglądał na ludzi spod
zapuszczonych powiek.
Jak każdy Egipcjanin miał obnażone ręce i nogi, odkrytą pierś, sandały na stopach, krótką
spódniczkę dokoła bioder, a z przodu fartuszek w pasy niebieskie i białe. Jako kapłan
golił zarost i włosy i nosił skórę pantery zawieszoną przez lewe ramię. Nareszcie, jako