lektory on-line

Potop - Henryk Sienkiewicz - Strona 484

poszalała...
To rzekłszy Zbrożek począł kiwać na jednego z jeźdźców.
- Bywaj, bywaj! Źywo!
Źołnierz podjechał.
- Wy spod Kuklinowskiego?
- Tak jest.
- A gdzie reszta pułku?
- Rozbieżeli się. Mówią, że nie chcą dłużej słuźyć przeciw Jasnej Górze.
- Co on mówił? -spytał Miller.
Zbrożek wytłumaczył.
- Spytaj go waść, dokąd poszli? - rzekł jenerał.
Zbrożek powtórzył pytanie.
- Nie wiadomo -odrzekł żołnierz. - Niektórzy poszli na Śląsk. Inni mówili, że samemu
Kmicicowi idą służyć, bo takiego drugiego pułkownika nie masz ani między Polaki, ani
między Szwedami.
Miller, gdy Zbrożek znów mu wytłumaczył słowa żołnierza, zamyślił się. Rzeczywiście, tacy
ludzie, jakich miał Kuklinowski, gotowi byli bez wahania przejść pod komendę Kmicica. Ale
wówczas mogli się stać groźni, jeśli nie dla armii Millera, to przynajmniej dla jego
dowozów i komunikacyj.
Fala niebezpieczeństw piętrzyła się coraz wyżej naokoło zaklętej fortecy. Zbrożkowi toż
samo musiało przyjść do głowy, bo jakby odpowiadając na owe myśli Millera rzekł:
- To pewna, że wszystko burzy się w naszej Rzeczypospolitej. Niech jeno taki Kmicic
krzyknie, a setki i tysiące go otoczą, zwłaszcza po tym, co uczynił.
- I co wskóra? -pytał Miller.
- Wasza dostojność niech zechce pamiętać, że ten człowiek do desperacji przywiódł
Chowańskiego, a Chowański miał, licząc z Kozakami, sześć razy tyle ludzi, co my... Ani
jeden transport nie przyjdzie nam bez jego pozwolenia, a folwarki poniszczone i zaczyna
nam być głodno. Prócz tego Kmicic może się połączyć z Źegockim i Kuleszą - wówczas kilka
tysięcy szabel będzie miał na zawołanie. To ciężki człowiek i może stać się molestissimus.
- A waszmość pewien jesteś swoich żołnierzy?
- Więcej niż siebie samego - odpowiedział z szorstką otwartością Zbrożek.
- Jak to więcej?
- Bo, mówiąc prawdę, dość mamy wszyscy tego oblężenia!
- Ufam, że ono wkrótce się skończy.
- Tylko pytanie: jak? Zresztą, wziąść tę twierdzę jest teraz taką samą klęską, jak od
niej odstąpić.
Tymczasem dojechali do stodółki. Miller zsiadł z konia, za nim wszyscy oficerowie, i
weszli do wnętrza. Kuklinowskiego zdjęli już żołnierze z belki i okrywszy kilimkiem
położyli na wznak na resztkach słomy. Trzy ciała żołnierskie leżały wpodle, ułożone równo
Nasi Partnerzy/Sponsorzy: Wartościowe Virtualmedia strony internetowe, Portal farmeceutyczny najlepszy i polecany portal farmaceutyczny,
Opinie o ośrodkach nauki jazy www.naukaprawojazdy.pl, Sprawdzony email marketing, Alfabud, Najlepsze okna drewniane Warszawa w Warszawie.

Valid XHTML 1.0 Transitional