Mnie tam spotka hańba jaka -
WszakżeÅ› mówiÅ‚ dzisiaj rano:
"Miłe mi jest jeszcze życie,
Gotów otruć, zabić skrycie".
CZEÅšNIK
Skrycie - nie, na boskim świecie!
PAPKIN
niekontent
Ej tam, co tam!
CZEÅšNIK
Tać ci przecie
Mnie pod nosem Å‚ba nie utnie.
PAPKIN
Diabeł nie śpi.
CZEÅšNIK
Bałamutnie!
PAPKIN
pokazujÄ…c powieszenie
A nużby mnie...
CZEÅšNIK
grożąc
Niech spróbuje!
Taką bym mu kurtę skroił!
PAPKIN
Diabliż mi tam po tej kurcie,
Jak zadyndam gdzie na furcie.
CZEÅšNIK
głaszcząc go
Wiesz co, Papciu - spraw siÄ™ Å‚adnie,
A w kieszonkÄ™ grubo wpadnie.
Całuje go w czoło i odchodzi w drzwi lewe, Papkin, ze skrzywioną twarzą i kiwając głową, w drzwi środkowe.
Pokój Rejenta.
SCENA PIERWSZA
Rejent siedzi przy stoliku i pisze. Dwóch mularzy przy drzwiach stoi.
REJENT, MULARZE
REJENT
Mój majstruniu, mówcie Å›miaÅ‚o,
Opiszemy sprawę całą;
Na te ciężkie nasze czasy