lektory on-line

Potop - Henryk Sienkiewicz - Strona 344

przyozdobili, to i posłuch, i porządek musi być. Wiem ja, co każda godność znaczy, i
obaczycie, czy każdej nie dorosnę. Drugi Zbaraż tu urządzę, nic, jedno drugi Zbaraż!
Zadławi się dobrze Radziwiłł, zadławią się i Szwedzi, nim mnie przełkną. Albo też
chciałbym, by Chowański się o nas pokusił, pochował ja bym go tak, żeby go i na sąd
ostateczny nie znaleźli. Niedaleko stoją, niech przyjdą! niech popróbują! Miodu, panie
Michale!
Wołodyjowski nalał, pan Zagłoba duszkiem wypił, zmarszczył brwi i jakby sobie coś
przypominając, rzekł:
- O czym to ja mówiłem? Czego to ja chciałem?... Aha! miodu, panie Michale!
Wołodyjowski nalał znowu.
- Powiadają -mówił Zagłoba -że i pan Sapieha lubi w dobrej kompanii pociągnąć. Nie dziw!
każdy zacny człowiek to lubi. Zdrajcy tylko, którzy nieszczere myśli dla ojczyzny żywią,
boją się wina, żeby się z praktyk nie wygadać. Radziwiłł brzezinowy sok pija, a po
śmierci będzie smołę pijał. Tak mi Pan Bóg dopomóż! Zgaduję to snadnie, że się z panem
Sapiehą pokochamy, bośmy do siebie podobni, jako jedno ucho końskie do drugiego albo jak
para butów. I przy tym on jeden regimentarz, ja drugi, ale już taktu wszystkie sprawy
urządzę, żeby jak on przyjedzie, wszystko było gotowe. Siła rzeczy na mojej głowie, ale
cóż robić! Nie ma kto w ojczyźnie myśleć, to ty myśl, stary Zagłobo, póki ci pary w
nozdrzach. Najgorsza sprawa, że kancelarii nie mam.
- A po co ojcu kancelaria? - pytał Skrzetuski.- A po co król ma swego kanclerza? A po co
przy wojsku musi być pisarz wojskowy? Trzeba będzie i tak posłać do jakiego miasta, żeby
mi pieczęć zrobili.
- Pieczęć?... -powtórzył z zachwytem Rzędzian spoglądając z coraz większym uszanowaniem
na pana Zagłobę.
- A co waćpan będziesz pieczętował? - pytał Wołodyjowski.- W tak poufałej kompanii możesz
mi, panie Michale, mówić po dawnemu: ?waćpan"... Nie ja będę pieczętował, ale mój
kanclerz... To sobie naprzód zakonotujcie!
Tu Zagłoba spojrzał z dumą i powagą po obecnych, aż Rzędzian zerwał się z ławy, a pan
Stanisław Skrzetuski mruknął:
- Honores mutant mores!
- Po co mnie kancelaria? Posłuchajcie jeno - mówił Zagłoba. - Naprzód wiedzcie o tym, że
te klęski, które na ojczyznę naszą spadły, według mojego mniemania nie z innej przyczyny
przyszły, jak z rozpusty, jak ze swawoli i zbytków (miodu, panie Michale!), jak ze
zbytków, mówię, które na kształt zarazy nas toczą. Ale w pierwszym rzędzie z przyczyny
heretyków, coraz śmielej prawdziwej wierze bluźniących z ujmą dla Przenajświętszej
Patronki naszej, która o te bezeceństwa w słuszną cholerę wpaść mogła...
- To słusznie mówi! - ozwali się chórem rycerze - dysydenci pierwsi przystali do
nieprzyjaciół, a kto wie, czy nie sami ich sprowadzili?!
- Exemplum hetman wielki litewski!
Nasi Partnerzy/Sponsorzy: Wartościowe Virtualmedia strony internetowe, Portal farmeceutyczny najlepszy i polecany portal farmaceutyczny,
Opinie o ośrodkach nauki jazy www.naukaprawojazdy.pl, Sprawdzony email marketing, Alfabud, Najlepsze okna drewniane Warszawa w Warszawie.

Valid XHTML 1.0 Transitional