lektory on-line

Faraon - Strona 294

Śmiertelna cisza zaległa zgromadzenie. Najzuchwalszy człowiek w Egipcie nigdy by nie
przypuścił, że młody pan rozpocznie rządy swoje od podobnego pytania do osoby
najpotężniejszej w państwie. Bodaj że potężniejszej aniżeli zmarły faraon.
Ale za młodym panem stało kilkunastu jenerałów, w dziedzińcu błyszczały śpiżowe pułki
gwardii, a przez Nil już przeprawiała się armia znad Sodowych Jezior, upojona triumfem,
zakochana w swym wodzu.
Potężny Herhor zbladł jak wosk i z zaciśniętej krtani nie mógł wydobyć głosu.
- Pytam się waszej dostojności - spokojnie powtórzył faraon -jakim prawem na twojej
infule znajduje się wąż królewski?
- To jest infuła dziada waszego świętego Amenhotepa - cicho odparł Herhor. - Najwyższa
rada nakazała mi przywdziewać ją w ważnych okolicznościach.
- Święty dziad mój - mówił faraon - był ojcem królowej i w drodze łaski otrzymał prawo
ozdabiania swej infuły ureuszem. Lecz o ile mi wiadomo, jego uroczysty strój znajduje się
między relikwiami świątyni Amona.
Herhor już ochłonął.
- Racz pamiętać, wasza świątobliwość - objaśnił - że przez całą dobę Egipt był pozbawiony
prawego władcy. Tymczasem musiał ktoś budzić i układać do snu boga Ozirisa, udzielać
błogosławieństwa ludowi i składać hołdy przodkom królewskim.
Na tak ciężki czas najwyższa rada kazała mi odziać się w świętą relikwię, aby rząd
państwa i służba bogom nie ulegały opóźnieniu. Z chwilą jednak gdy mamy prawego i
potężnego władcę, składam cudowną relikwię...
To powiedziawszy Herhor zdjął z głowy infułę ozdobioną ureuszem i podał ją arcykapłanowi
Mefresowi.
Groźna twarz faraona wypogodziła się i pan -skierował kroki swoje do tronu.
Nagle zastąpił mu drogę święty Mefres i schyliwszy się do ziemi rzekł:
- Racz, świątobliwy panie, wysłuchać najpokorniejszej prośby...
Ale ani w głosie, ani w oczach jego nie było pokory, kiedy wyprostowawszy się mówił dalej:
- Te są słowa najwyższej rady wszystkich arcykapłanów...
- Powiedz - odparł faraon.
- Wiadomo waszej świątobliwości - ciągnął Mefres -że faraon, który nie otrzyma
arcykapłańskich święceń, nie może spełniać najwyższych ofiar tudzież ubierać ani
rozbierać cudownego Ozirisa.
- Rozumiem - przerwał pan. - Ja jestem faraonem, który nie posiada arcykapłańskiego
dostojeństwa.
- Z tej przyczyny - mówił dalej Mefres - najwyższa rada pokornie błaga waszą
świątobliwość o wyznaczenie arcykapłana, który mógłby was zastępować w pełnieniu
religijnych obrządków.
Słuchając tej mowy stanowczej, arcykapłani i dostojnicy drżeli i kręcili się jak na
rozpalonych kamieniach, a jenerałowie niby niechcący poprawiali miecze. Ale święty Mefres
Nasi Partnerzy/Sponsorzy: Wartościowe Virtualmedia strony internetowe, Portal farmeceutyczny najlepszy i polecany portal farmaceutyczny,
Opinie o ośrodkach nauki jazy www.naukaprawojazdy.pl, Sprawdzony email marketing, Alfabud, Najlepsze okna drewniane Warszawa w Warszawie.

Valid XHTML 1.0 Transitional