lektory on-line

Kordian - Juliusz SÅ‚owacki - Strona 29

Rzeczywistości naga, wynagrodź marzenie!
Obym się sam ocenił, skoro świat ocenię…
Kto wie? może w szczęśliwych grono mię powoła…
Chciałbym bliznę Kaima zmazać z mego czoła,
Pierwszy wzrok ludzi czoło samobójcy bada…
/ Zbliża się Dozorca ogrodu, biorący opłatę za krzesła /
DOZORCA
A Panie mój! pens za krzesło!…
/ Kordian daje szyling i nie przyjmuje reszty /
Pan mój jak lord płaci,
A jak lord siąść nie umie!
KORDIAN
Jakże więc lord siada?
DOZORCA
Na trzech krzesłach zarazem siadają magnaci:
Na jednym lord się kładzie, a na drugim nogi,
A na trzecim kapelusz, to trzech pensów suma.
KORDIAN
Dziękuję, bracie! będę korzystał z przestrogi.
DOZORCA
Szlachetny to jest zwyczaj, żyzna ludziom duma,
Lękam się, by go nowa reforma nie zniosła.
/ Åšciemnia siÄ™ /
KORDIAN
Tam, gdzie gęstymi drzewy sadzawka zarosła,
Jakiś człowiek samotny jak cień się przesuwa,
Patrzy na księżyc, wzdycha — to miłośnik czuły,
Zapewne wielkie serce smutkami zatruwa;
Może mu się marzenia złotym wątkiem snuły
I przerwały się nagle — od świata ucieka.
Chciałbym go poznać… Bracie, znasz tego człowieka?
DOZORCA
To pewien dłużnik, bankrut potępion wyrokiem.
KORDIAN
Dlaczegóż nie w więzieniu duma, lecz w ogrodzie?
DOZORCA
Prawo w domy nie wchodzi; po słońca zachodzie
Nie biega po ulicach za dłużnika krokiem;
Więc dłużnik we dnie sypia, a chodzi po nocy.
Nasi Partnerzy/Sponsorzy: Wartościowe Virtualmedia strony internetowe, Portal farmeceutyczny najlepszy i polecany portal farmaceutyczny,
Opinie o ośrodkach nauki jazy www.naukaprawojazdy.pl, Sprawdzony email marketing, Alfabud, Najlepsze okna drewniane Warszawa w Warszawie.

Valid XHTML 1.0 Transitional