Wtem dzwoniąc w tabakierę rzekł pan Podkomorzy:
"Panie Wojski, niech Wasze na potem odłoży
Te historyje; prawda, że sejmik ciekawy,
Ale my głodni, każ Wać przynosić potrawy".
Na to Wojski skłaniając aż do ziemi laskę:
"Jaśnie Wielmożny Panie, zróbże mi tę łaskę,
Zaraz dokończę scenę ostatnią sejmików;
Oto nowy marszałek na ręku stronników
Wyniesion z refektarza, patrz, jak szlachta braty
RzucajÄ… czapki, usta otwarli, - wiwaty!
A tam po drugiej stronie pan przekreskowany,
Sam jeden, czapkÄ™ wcisnÄ…Å‚ na Å‚eb zadumany,
Źona przed domem czeka, zgadła, co się dzieje,
Biedna! oto na ręku pokojowej mdleje,
Biedna! Jaśnie Wielmożnej tytuł przybrać miała,
A znów tylko Wielmożną na lat trzy została!"
Tu Wojski skończył opis i laską znak daje,
I wnet zaczęli wchodzić parami lokaje
Roznoszący potrawy: barszcz królewskim zwany
I rosoł staropolski sztucznie gotowany,
Do którego pan Wojski z dziwnymi sekrety
Wrzucił kilka perełek i sztukę monety,
Taki rosoł krew czyści i pokrzepia zdrowie.
Dalej inne potrawy, a któż je wypowie!
Kto zrozumie nie znane już za naszych czasów
Te półmiski kontuzów, arkasów, blemasów,
Z ingredyjencyjami pomuchl, figatelów,
Cybetów, piżm, dragantów, pinelów, brunelów;
Owe ryby! Å‚ososie suche, dunajeckie,
Wyżyny, kawijary weneckie, tureckie,
Szczuki główne i szczuki podgłówne, łokietne,
Flądry i karpie ćwiki, i karpie szlachetne!
W końcu sekret kucharski: ryba nie krojona,
U głowy przysmażona, we środku pieczona,
A majÄ…ca potrawkÄ™ z sosem u ogona.
Goście ani pytali nazwiska potrawy,
Ani ich zastanowił ów sekret ciekawy,
Wszystko prędko z żołnierskim jedli apetytem,
Kieliszki napełniając węgrzynem obfitym.