lektory on-line

Faraon - Strona 23

rządzisz państwem, nie zaś dostojny Herhor?...
- Mylisz się, rzekł pisarz - on rządzi naprawdę. On ma władzę, on ma wolę, a ja... tylko
wiadomości... Mnie wreszcie nie biją ani ciebie, jak owego chłopa...
- Ale za to zbili Eunanę, a i nam może się dostać. Trzeba więc być mężnym i cieszyć się
ze stanowiska, jakie wyznaczono człowiekowi. Tym bardziej że, jak ci wiadomo, nasz duch,
nieśmiertelny Ka, w miarę oczyszczania się, wstępuje na wyższe szczeble, aby za tysiące
czy miliony lat, razem z duszami faraonów i niewolników, nawet razem z bogami - rozpłynąć
się w bezimiennym a wszechmocnym ojcu życia.
- Mówisz jak kapłan - odparł z goryczą Pentuer. - Ja to raczej powinienem mieć ten spokój
!... Lecz zamiast niego mam ból w duszy, bo odczuwam nędzę milionów...
- Któż ci każe?
- Oczy moje i serce. Jest ono jak dolina między górami, która nie może milczeć, kiedy
słyszy krzyk, lecz odpowiada echem.
- A ja tobie mówię, Pentuerze, że za dużo myślisz o rzeczach niebezpiecznych. Nie można
bezkarnie chodzić po urwiskach gór wschodnich, bo lada chwilę spadniesz; ani błądzić po
zachodniej pustyni, gdzie krążą lwy zgłodniałe i zrywa się wściekły chamsin.
Tymczasem waleczny Eunana jadąc na wozie, który mu tylko odnawiał boleść, aby pokazać,
jak jest mężnym, zażądał jedzenia i picia. A gdy spożył suchy placek, natarty czosnkiem,
i wypił kwaśne piwo z wysmukłego garnuszka, poprosił woźnicy, aby mu gałązką spędzał
muchy z poranionego ciała.
Tak leżąc na workach i pakach, na skrzypiącym wozie, twarzą zwrócony do ziemi, biedny
Eunana jękliwym głosem zaczął opiewać ciężką dolę niższego oficera:
- "Z jakiejże to racji mówisz, że lepiej być oficerem aniżeli pisarzem? Przyjdź i patrz
na moje sine pręgi i popękane ciało, a ja ci przez ten czas opowiem dzieje udręczonego
oficera. Jeszcze byłem chłopcem, kiedy przyniesiono mnie do koszar. Na śniadanie
dostawałem pięścią w brzuch, aż mnie mdliło, na obiad kułak w oczy, aż mi się gęba
rozdziawiała, a ku wieczorowi miałem już głowę okrytą ranami i prawie rozszczepioną.
Chodź, niech ci opowiem, jak odbyłem podróż do Syrii. Jedzenie i picie musiałem dźwigać w
rękach, objuczony jak osioł. Szyję miałem zesztywniałą jak szyja osła, a kręgi pacierzowe
spękane. Piłem zgniłą wodę, a wobec wroga byłem jako złapany ptak. Wróciłem do Egiptu,
ale tu jestem jak drzewo, które robak toczy. Za byle co kładą mnie na ziemię i biją jak w
książkę, tak że od kijów jestem prawie połamany. Jestem chory i muszę się kłaść, muszą
mnie wozić na wozie, a tymczasem służący kradnie mi płaszcz i ucieka... Dlatego, o
pisarzu! zmień swoje zdanie o szczęściu oficera."
Tak śpiewał mężny Eunana, a jego pieśń, pełna łez, przetrwała państwo egipskie.
RozDZIAŁ PIĄTY
W miarę jak świta następcy tronu zbliżała się do Memfis, słońce pochylało się ku
zachodowi, a od niezliczonych kanałów i dalekiego morza zrywał się wiatr nasycony chłodną
wilgocią. Szosa znowu zbliżyła się do żyznych okolic, a na polach i w zaroślach było
Nasi Partnerzy/Sponsorzy: Wartościowe Virtualmedia strony internetowe, Portal farmeceutyczny najlepszy i polecany portal farmaceutyczny,
Opinie o ośrodkach nauki jazy www.naukaprawojazdy.pl, Sprawdzony email marketing, Alfabud, Najlepsze okna drewniane Warszawa w Warszawie.

Valid XHTML 1.0 Transitional