"Imię zdrajcy przylgnęło do mnie jako dżuma.
Odwracali ode mnie twarz obywatele,
Uciekali ode mnie dawni przyjaciele,
Kto był lękliwy, z dala witał się i stronił;
Nawet lada chłop, lada Źyd, choć się pokłonił,
To mię z boku szyderskim przebijał uśmiechem;
Wyraz "zdrajca" brzmiał w uszach, odbijał się echem
W domie, w polu; ten wyraz od rana do mroku
Wił się przede mną, jako plama w chorym oku.
Przecież nie byłem zdrajcą kraju.
* * *
"Moskwa mnie uważała gwałtem za stronnika,
Dano Soplicom znaczną część dóbr nieboszczyka,
Targowiczanie potem chcieli mnie zaszczycić
Urzędem. - Gdybym wtenczas chciał się przemoskwicić!
Szatan radził - już byłem możny i bogaty;
Gdybym został Moskalem? najpierwsze magnaty
Szukałyby mych względów; nawet szlachta braty,
Nawet gmin, który swoim tak łacnie uwłacza,
Tym, którzy Moskwie służą, szczęśliwszym - przebacza!
Wiedziałem to, a przecież - nie mogłem.
* * *
"Uciekłem z kraju!
Gdziem nie był! com nie cierpiał!
* * *
"Ale Bóg raczył lekarstwo jedyne objawić.
Poprawić się potrzeba było i naprawić
Ile możności to...
* * *
"Córka Stolnika, ze swym mężem wojewodą
Gdzieś w Sybir wywieziona, tam umarła młodo;
Zostawiła tę w kraju córkę, małą Zosię,
Kazałem ją hodować.
* * *
"Bardziej niźli z miłości, może z głupiej pychy
Zabiłem; więc pokora, wszedłem między mnichy,
Ja, niegdyś dumny z rodu, ja, com był junakiem,
Spuściłem głowę, kwestarz, zwałem się Robakiem,
Źe jako robak w prochu...