lektory on-line

Potop - Henryk Sienkiewicz - Strona 170

jak echo wśród gzymsów i pod sklepieniami powtarza:
?Zdrajca! zdrajca!"
I gniew szalony, wściekły chwytał chwilami za pierś oligarchy. Nozdrza jego rozdymały
się, oczy ciskały błyskawice, żyły występowały na czole. Kto tu śmie stawiać opór jego
woli?... Rozszalała myśl stawiała mu przed oczy obraz kar i mąk dla buntowników, którzy
ośmielili się nie iść jak pies za jego nogami. I widział krew ich ściekającą z katowskich
toporów, słyszał chrupot kości, łamanych kołem, i kąpał się, i lubował, i nasycał
krwawymi widziadłami.
Lecz gdy trzeźwiejsza rozwaga przypomniała mu, że za tymi buntownikami stoi wojsko, że
nie można bezkarnie łbów im poskręcać, wówczas niepokój nieznośny, piekielny wracał i
napełniał jego duszę, a ktoś znów poczynał szeptać mu do ucha:
?Opuszczenie, ubóstwo, sąd i hańba..."
Jakże to? Więc Radziwiłłowi nawet nie wolno stanowić o losie kraju? utrzymać go przy
Janie Kazimierzu lub dać Karolowi Gustawowi? dać, przekazać, darować, komu zechce?
Magnat spojrzał ze zdumieniem przed siebie.
Więc cóż są Radziwiłłowie? więc czymże byli wczoraj? co mówiono powszechnie na Litwie?...
Zali to wszystko było złudzeniem? Zali przy hetmanie wielkim nie stanie książę Bogusław
ze swoimi pułkami, za nim wuj elektor brandenburski, a za wszystkimi trzema Karol Gustaw,
król szwedzki, z całą zwycięską potęgą, przed którą niedawno jeszcze drżały Niemcy jak
długie i szerokie? Toż i ta Rzeczpospolita Polska wyciąga ku nowemu panu ręce, i ona
poddaje się na samą wieść o zbliżaniu się północnego lwa. Któż stawi opór tej sile
niepohamowanej?
Z jednej strony król szwedzki, elektor brandenburski, Radziwiłłowie, w potrzebie i
Chmielnicki z całą potęgą, i hospodar wołoski, i Rakoczy siedmiogrodzki, pół niemal
Europy! - z drugiej pan wojewoda witebski z panem Mirskim, z panem Stankiewiczem, z ową
trójką szlachty przybyłej spod Łukowa i z kilku zbuntowanymi chorągwiami!... Co to jest?
- żarty? krotofila?...
Tu nagle książę zaczął się śmiać głośno:
- Przez Lucypera i cały sejm piekielny, chybam oszalał!... Niech i wszyscy pójdą do
wojewody witebskiego!
Po chwili jednak twarz jego zasępiła się znowu:
- Ci potężni tylko potężnych do spółki przypuszczą. Radziwiłł rzucający Litwę pod
szwedzkie nogi będzie pożądany... Radziwiłł wzywający pomocy przeciw Litwie będzie
lekceważony.
- Co czynić?
Oficerowie cudzoziemscy wytrwają przy nim, ale siły ich niedostateczne, i jeśli polskie
chorągwie przejdą do wojewody witebskiego, wtedy on będzie miał losy kraju w ręku.
Zresztą każdy z tych oficerów spełni wprawdzie rozkazy, ale nie poślubi sprawy
radziwiłłowskiej całą duszą, nie odda się jej z zapałem, nie tylko jako żołnierz, lecz
Nasi Partnerzy/Sponsorzy: Wartościowe Virtualmedia strony internetowe, Portal farmeceutyczny najlepszy i polecany portal farmaceutyczny,
Opinie o ośrodkach nauki jazy www.naukaprawojazdy.pl, Sprawdzony email marketing, Alfabud, Najlepsze okna drewniane Warszawa w Warszawie.

Valid XHTML 1.0 Transitional