Skargę przeciw Hrabiemu głośno odczytywa:
O skrzywdzenie honoru, zelżywe wyrazy,
Zaś przeciw Gerwazemu o gwałty i razy;
Obydwu o przechwałki, o koszta z powodu
Procesu, ciÄ…gnie w rejestr taktowy do grodu.
Pozew dziś trzeba wręczyć ustnie, oczewisto,
Nim zajdzie słońce. Woźny z miną uroczystą
Wyciągnął słuch i rękę, skoro pozew zoczył;
Stał poważnie, a rad by z radości podskoczył.
Na samą myśl procesu czuł, że się odmłodził:
Wspomniał na dawne lata, gdy z pozwami chodził
Po guzy, ale razem po zapłaty hojne.
Tak żołnierz, który strawił życie tocząc wojnę,
A na starość w szpitalach spoczywa kaleki:
Skoro usłyszy trąbę lub bęben daleki,
Chwyta się z łoża, krzyczy przez sen: "Bij Moskala!"
I na drewnianej nodze skacze ze szpitala
Tak prędko, że go ledwie może złowić młodzież.
Protazy śpieszył włożyć swą woźnieńską odzież:
Przecież żupana ani kontusza nie kładzie,
One służą ku wielkiej sądowej paradzie;
Na podróż ma strój inny; szerokie rajtuzy
I kurtę, której poły podpięte na guzy
Można zakasać albo spuścić na kolana;
Czapka z uszami, sznurkiem u wierzchu zwiÄ…zana,
Wznosi się na pogodę, spuszcza się przed słotą.
Tak ubrany, wziął pałkę i ruszył piechotą.
Bo woźni przed procesem, jak szpiegi przed bojem,
Muszą kryć się pod różną postacią i strojem.
Dobrze zrobił Protazy, że w drogę pośpieszył,
Bo niedługo by swoim pozwem się nacieszył.
W Soplicowie zmieniano kampaniji plany,
Do Sędziego wpadł nagle Robak zadumany
I rzekł: "Sędzio, to bieda nam z tą panią ciotką,
Z tÄ… paniÄ… TelimenÄ…, kokietkÄ… i trzpiotkÄ….
Kiedy Zosia została dzieckiem w biednym stanie,
Jacek ją Telimenie dał na wychowanie,
Słysząc, że jest osoba dobra, świat znająca,
A postrzegam, że ona coś tu nam zamąca,